Odpowiedź :
1. Główną inspiracją do napisania "Pana Tadeusza" było powstanie listopadowe. Słowacki wiele razy podkreśla jak bardzo żałuję że nie było go wtedy w ojczyźnie, a co za tym idzie - nie mógł brać czynnego udziału w powstaniu. We wstępie do dzieła opisuję nam jak spędził ten czas. Przeprasza za siebie i innych rodaków przebywających w tym czasie na emigracji i korzystających z życia, podczas gdy w Polsce ludzie ginęli za ojczyznę. Drugim powodem do napisania dzieła była tęsknota za ojczyzną, a zwłaszcza do lat młodzieńczych które beztrosko spędził w Polsce. Jednocześnie autor chce nam przedstawić piękno polskiej wsi, jej obyczaje, warunki w jakich żyją polacy. W "Panu Tadeuszu" zauważamy dokładność opisów, przykładem może być opis domu w ktorym dzieje się akcja - autor podkreśla nawet biel ścian. Kolejnym powodem jest chęć rozpowszechnienia kultury panujacej w Polsce. Jednocześnie autor chce pokazać iż Polska nie zginie dopóki beda kultywowane piekne polskie tradycje.
2. Wielka emigracja miała swój początek po upadku powstania listopadowego, wtedy to wielu Polaków zdecydowało się na wyjazd z kraju. Najpopularniejszymi kierunkami wyjazdów były Prusy i Austra, niektórzy rodacy osiedlali się również we Francji. Mała część emigrantow trafiła do Ameryki. Po upasku powstania styczniowego do wcześniejszych emigrantów zaczeli dołączać nowi i stworzyła sie tak zwana młoda emigracja.
3. "Pan Tadeusz" rozpoczyna się inwokacją, czyli bezpośrednim zwrotem do muz. W przypadku naszego autora zwraca się on najpierw do Litwy a następnie do Matki Boskiej. W pierwszej części odnoszącej sie do Litwy, autor ukazuje nam swoje ata młodzieńcze w ojczyźnie. Podkreśla tęsknotę i piękno kraju ojczystego. Odnosi się również do utworu Kochanowskiego,podkreślając że dopiero po stracie ojczyzny docenia ją w pełni. W drugiej części autor opisuje wypadek który wydarzył się w jego dzieciństwie i podkreśla role Matki Boskiej w swoim życiu. Następnie mamy ddokladny opis Litwy, która przypomina autorowi piękny obraz, w którego piękno trudno uwierzyć dopóki się go nie zobaczy.